dwa
intensywne dni hałasowania, dwie zarwane noce, długie rozmowy i
spotkania. lokalne piwa, pizza, wege bar i poszukiwania klubu z gps:-)
moc radości i śmiechu. podziękowania dla ekipy z Azylu, Bełcyka i ekipy
Baru u Grzech...a! ech! warto było!!!